Ogłoszono nową datę końca świata i o dziwo to ta sama data, którą zapewne wszyscy znamy, czyli 21 grudnia 2012. Potwierdzenie, że do tego dojdzie pochodzi podobno z oswiadczenia pewnego tybetańskiego mnicha, który posługuje się pseudonimem "Wyrocznia Szambala".
Według tego przekazu koniec swiata
jaki znamy potrwa w sumie dwa tygodnie. W trakcie ich trwania
mieszkańcy Ziemi będą mieli wiele powodów do strachu. Brak tutaj
szczegółów, ale można się domyślić, że wśród "atrakcji" mogą być trzy
dni ciemności.
Tajemniczy mnich, który prawdopodobnie
przekazuje to w imieniu jakiejś grupy religijnej, twierdzi, że po tych
dwóch tygodniach wszystko zacznie wracać na dobre tory. Grudzień 2012
będzie według niego szczególny, ponieważ planety Układu Słonecznego
ustawią się w rzędzie. To będzie można obserwować z Ziemi w postaci
wielkiej parady planet. Według Tybetańczyka Ziemia przejdzie wtedy przez
"punkt zero" i dzięki temu ludzkość otrzyma wielki impuls do rozwoju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz