Jesteśmy o krok od wielkiego załamania pogody, do którego dojdzie w drugiej połowie tygodnia. Już dziś zacznie padać deszcz, a od jutra coraz częściej śnieg, bo zacznie się ochładzać. W przyszłym tygodniu nawet w ciągu dnia będzie mroźno, a nocami słupki rtęci obniżą się do minus 15 stopni.
Prekursorem gigantycznego załamania będzie wielki wyż, który utworzył się nad północnym Atlantykiem. Wraz z niżem usytuowanym nad Rosją pompują w niskie szerokości geograficzne coraz zimniejsze powietrze znad koła podbiegunowego. Aktualnie chłód ten czai się nad Skandynawią i północno-zachodnią Rosją, ale w kolejnych dniach wkroczy m.in. do Europy Środkowej i jeszcze dalej na południe. Śnieżyce, wichury i mrozy spodziewane są nie tylko w Polsce, lecz także na zachodzie kontynentu, biało zrobi się w Hiszpanii, a kto wie, czy nawet i nie w północnej Afryce, co w marcu jest zjawiskiem nietypowym.
Pierwsza fala intensywnych opadów pojawi się w Polsce w piątek, ale mają one występować na granicy ciepłych mas powietrza napierających znad Morza Śródziemnego i chłodnych, arktycznych znad Skandynawii. Strefa ta ma być stosunkowo wąska, dlatego nie jesteśmy w stanie podać dokładnych miejsc, gdzie takowe śnieżyce miałyby wystąpić. Aktualnie najgroźniej sytuacja przedstawia się dla północnej Lubelszczyzny i południowego Podlasia, północnego i środkowego Mazowsza, w tym dla Warszawy, dla Kujaw oraz północnej i centralnej części Wielkopolski, Ziemi Lubuskiej i Ziemi Łódzkiej. Tam w piątek wcześniej czy później zacznie sypać śnieg, miejscami bardzo intensywnie. Biały puch padać ma przy ujemnej temperaturze, dlatego zacznie się utrzymywać. Przez dobę najwięcej spadnie go na pograniczu Kujaw i Ziemi Łódzkiej, w rejonie Warszawy oraz na północy Wielkopolski – spodziewany przyrost pokrywy śnieżnej wyniesie 15 cm. Na drogach zrobi się ślisko i niebezpiecznie, dlatego Ci, którzy nie posłuchali naszych prognoz i zmienili koła na letnie powinni pozostać w domach. Silny, północno-wschodni wiatr powodować ma zawieje i zamiecie śnieżne. Nocą z piątku na sobotę na zachodzie opady osłabną, ale wciąż sypać ma w centrum, na Mazowszu oraz miejscami na środkowym wschodzie.
Na Lubelszczyźnie, Mazowszu, Ziemi Łódzkiej, w Wielkopolsce i na Ziemi Lubuskiej istnieje poważne ryzyko występowania, obok opadów śniegu, marznącego deszczu powodującego gołoledź. Stanie się to dlatego, iż adwekcja zimnego powietrza będzie silniejsza w przyziemnych niż górnych warstwach atmosfery. Może się tak zdarzyć, że na przestrzeni 50 km, pomimo panującej tej samej temperatury na poziomie -2 stopni, pojawi się deszcz i śnieg. Na drogach utworzy się lód, pogoda będzie wyjątkowo trudna, a to dopiero początek. W niedzielę i poniedziałek oraz w połowie przyszłego tygodnia nawiedzą nas kolejne śnieżyce. To będzie naprawdę ciężki atak zimy jak na marzec – zarówno pod względem opadów śniegu, jak również mrozu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz