Przed nami jeszcze kilkadziesiąt godzin zimowej pogody. Zanim się z nią pożegnamy na dłużej, będziemy musieli przetrwać kolejną porcję opadów i to całkiem intensywnych. Najbardziej fatalna pod każdym względem zapowiada się sobota! Warunki na drogach znów będą fatalne.
Najgorzej w sobote
W sobotę rozpoczną się zmiany. Otóż od południowego-wschodu w głąb kraju za sprawą niżu znad Włoch wkraczać będzie coraz cieplejsza masa powietrza polarnego znad Bałkanów. Stąd też odwilż najprędzej rozpocznie się w Małopolsce i na Podkarpaciu, a chłodna masa powietrza najdłużej pozostanie na północy i zachodzie, gdzie w ciągu dnia mamy mieć od -4 do 0 stopni. Tymczasem na południowym wschodzie już +5 stopni C. Dodatkowo od południa wejdzie kolejna porcja intensywnych opadów: w Małopolsce, na Podkarpaciu, w Górach Świętokrzyskich i Lubelszczyźnie deszczu oraz deszczu ze śniegiem, a na zachodzie ma padać jeszcze śnieg. Aktualnie największe sumy opadów prognozujemy dla Dolnego Śląska, gdzie do niedzielnego poranka spadnie do 15 cm świeżego puchu. Niemniej sypać ma również w Wielkopolsce na Ziemi Lubuskiej oraz w centrum – miejscami do 10 cm, ale niewykluczone, że strefa opadów powędruje jeszcze bardziej na północ.
W sobotę rozpoczną się zmiany. Otóż od południowego-wschodu w głąb kraju za sprawą niżu znad Włoch wkraczać będzie coraz cieplejsza masa powietrza polarnego znad Bałkanów. Stąd też odwilż najprędzej rozpocznie się w Małopolsce i na Podkarpaciu, a chłodna masa powietrza najdłużej pozostanie na północy i zachodzie, gdzie w ciągu dnia mamy mieć od -4 do 0 stopni. Tymczasem na południowym wschodzie już +5 stopni C. Dodatkowo od południa wejdzie kolejna porcja intensywnych opadów: w Małopolsce, na Podkarpaciu, w Górach Świętokrzyskich i Lubelszczyźnie deszczu oraz deszczu ze śniegiem, a na zachodzie ma padać jeszcze śnieg. Aktualnie największe sumy opadów prognozujemy dla Dolnego Śląska, gdzie do niedzielnego poranka spadnie do 15 cm świeżego puchu. Niemniej sypać ma również w Wielkopolsce na Ziemi Lubuskiej oraz w centrum – miejscami do 10 cm, ale niewykluczone, że strefa opadów powędruje jeszcze bardziej na północ.
Przed nadejściem głębokiej odwilży czeka nas kilka dni śnieżnej pogody. Całe szczęście w przyszłym tygodniu padać będzie coraz słabiej, z tym, że pomimo wyżu na niebie raczej dominować będą chmury z mgłami i opadami mżawki. Nieco lepiej powinno być od czasu do czasu na północy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz