poniedziałek, 16 września 2013

Będzie bardzo mocno padać. Przejdą burze. Sprawdźmy co przygotowała dla nas pogoda.

Niestety, przed nami wiele chłodnych i deszczowych dni, ale zdecydowanie największe ulewy pojawią się dzisiaj w nocy i jutro, kiedy przez Polskę z południa na północ przemieszczał się będzie płytki, ale wyjątkowo wilgotny układ niskiego ciśnienia. Sprawdź, gdzie spadnie najwięcej deszczu.


Przyczyną ulewnych opadów deszczu na obszarze naszego kraju będzie zafalowanie na przemieszczającym się z zachodu na wschód froncie atmosferycznym, w obrębie którego wędrować ma – znad Małopolski w stronę Podlasia układ niżowy, w centrum którego ciśnienie obniży się do około 993 hPa. Wyjątkowo obfite opady już dzisiaj po południu pojawią się nad Alpami, wieczorem wkraczając coraz śmielej nad Austrię, Czechy i Słowację, a w nocy także nad nasz kraj. Wszystko wskazuje na to, że u naszych południowych sąsiadów opady będą najsilniejsze, gdzie punktowo może spaść nawet 70-80 mm deszczu w ciągu 12 godzin, co może przyczynić się do gwałtownego wzrostu stanów wód na rzekach.

W naszym kraju najwięcej deszczu spadnie na południu województw: dolnośląskiego, opolskiego i częściowo śląskiego (południowo-zachodnia część), gdzie łączna suma opadów sięgnie lokalnie 50 mm. Na nizinach deszcze będą równie intensywne, a na wschodzie mają im towarzyszyć dodatkowo burze. Deszcze rozpoczną się już dzisiejszej nocy; wieczorem opady o umiarkowanym natężeniu pojawią się na Ziemi Lubuskiej, Pomorzu Zachodnim, Dolnym i Górnym Śląsku, Ziemi Łódzkiej, Kujawach oraz Warmii. Na wschodzie pojawiać się będą zanikające burze. Po północy główna strefa ciągłego obfitego deszczu wkroczy nad Opolszczyznę, Dolny Śląsk, Wielkopolskę, Kujawy, rejon Pojezierza Pomorskiego i Zatoki Gdańskiej, gdzie spadnie od 10 do 25 mm wody, a w rejonach podgórskich Sudetów 30-35 mm.
Nad ranem porządnie rozpada się także na Górnym Śląsku, zachodzie Małopolski i Mazowsza, na Ziemi Łódzkiej oraz na Warmii. Taki stan potrwa do wtorkowego przedpołudnia, gdzie spadnie około 20-40 mm, a w rejonach podgórskich i górskich Sudetów również 50 mm. Od zachodu opady mają stopniowo słabnąć.

Jeszcze ciekawiej będzie jutro w ciągu dnia na obszarze Małopolski, Podkarpacia, Lubelszczyzny, Gór Świętokrzyskich, częściowo Mazowsza oraz na Podlasiu. Nad tę część Polski napłynie cieplejsze powietrze z południa kontynentu, a to oznacza, że temperatura będzie znacznie wyższa nniż w pozostałych regionach naszego kraju. Podczas gdy na Śląsku mamy mieć ledwie 8 stopni, na Zamojszczyźnie i wschodzie Mazowsza słupki rtęci dojdą do 20 stopni C. Na tym obszarze spodziewamy się wzrostu energii chwiejności atmosfery od około 300-400 J/kg na południowym wschodzie do nawet 600 J/kg od Terespola po Suwałki. O ile na Podkarpaciu burz będzie najmniej, na wschodzie Mazowsza, północy Lubelszczyzny wysoki współczynnik CAPE, a także ścinanie w warstwie 0-6 km dochodzące do 20 m/s będzie sprzyjało silniejszemu rozwojowi burz. Towarzyszyć będą im obfite opady deszczu do 30 mm, silniejszy wiatr osiągający w porywach 70 km/h oraz grad do 2-3 cm średnicy. Po południu znad Słowacji nad Polskę południowo-wschodnią nadciągnie kolejna deszczowa strefa, dzięki której do środowego poranka spadnie kolejne 15-20 mm wody, zwłaszcza w Karpatach.

Brak komentarzy: