Silny sztorm geomagnetyczny, do jakiego doszło wczoraj w godzinach popołudniowych był spowodowany przez wpływ koronalnych wyrzutów masy (CME) widocznych na filmie załączonym powyżej. Całe zjawisko rozpoczęło się około 12:15 czasu uniwersalnego 26 września 2011 i trwało do późnych godzin nocnych czasu uniwersalnego.
Centrum przewidywania pogody kosmicznej Goddard Lab raportowało wczoraj
"Następuje silna kompresja magnetosfery Ziemi. Symulacje wskazują, że wiatr słoneczny wraz z plazmą przeniknął blisko orbit satelitów geostacjonarnych"
Poza kłopotem dla satelitów pojawiły się zapowiedzi wystąpienia zorzy polarnej na niższych szerokościach geograficznych. Symulacja magnetosfery wykonywana na bieżąco przez japońskiego satelitę NICT wskazywała na wielki napór, jakiemu zostało poddane nasze pole magnetyczne.
Planetarny indeks Kp osiągnął wartość 8 a prędkość wiatru słonecznego szybko zwiększyła się dwukrotnie ( z 350 km/s do 700 km/s), podczas gdy gęstość wiatru dochodziła momentami do 10 protonów/cm3. Podobne warunki utrzymywały się przez część nocy. Tylko w 2003 roku wartość indeksu Kp sięgnęła większej wartości, zanotowano wtedy wskazanie odpowiedni dla poziomu 9. Była to więc najsilniejsza burza magnetyczna od lat. Astrofizycy sklasyfikowali ją w swojej skali na sztorm magnetyczny klasy G3.
Plama 1302 jest już skierowana w stronę naszej planety. Można się spodziewać kolejnych gwałtownych zdarzeń za jej przyczyną z powtórką wczorajszej burzy magnetycznej włącznie. Poniższe zdjęcie znalezione na witrynie solarham.com przedstawia obrazowo jak wielka jest plama 1302 w stosunku do naszej planety. Plama w istocie jest takich rozmiarów, że można ją obserwować bez specjalistycznego sprzętu. Zawsze jednak należy używać przynajmniej okularów spawalniczych lub zdjęć rentgenowskich. Należy też pamietać o tym aby nie narażać się na zbyt długą ekspozycję silnego źródła światła. Pamietajcie, ze Słońcem nie ma żartów.
Aktualnie plamy na tarczy słonecznej układają się w następujący wzór.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz