sobota, 26 maja 2012

Coś odnośnie Końca Świata w 2012 roku

 NASA ostrzega: potężne burze słoneczne w 2013 roku spowodują ogromne zniszczenia!!!

Obraz powierzchni Słońca zarejestrowany przez Solar Dynamics Observatory w NASA 

Obraz powierzchni Słońca zarejestrowany przez Solar Dynamics Observatory w NASA
Naukowcy z NASA przestrzegają przed burzą słoneczną o niespotykanej dotąd sile, mającą nastąpić w 2013 roku. W jej wyniku mogą zostać uszkodzone sieci energetyczne, sprzęt elektroniczny i wszystkie inne urządzenia, na które mają wpływ fale elektromagnetyczne. Wyobraźmy sobie, że nagle przestają działać urządzenia w szpitalach czy bankach, systemy kontroli lotów, niemożliwa staje się komunikacja telefoniczna, Internet przestaje działać. W takiej sytuacji społeczeństwo może ogarnąć totalny chaos. Potencjalne koszty strat będą niewyobrażalnie wysokie.
“Wiemy, że to nadchodzi, ale nie jesteśmy pewni jak źle będzie”, mówi dr Richard Fisher, dyrektor wydziału Heliofizyki (fizyki Słońca) w NASA.
“Urządzenia elektroniczne będą narażone na zakłócenia. Satelity, nawigacja GPS, komputery kontrolujące ruch lotniczy, systemy bankowe, domowe komputery, wszystko co oparte jest na elektronice. Cały świat będzie narażony na problemy.
Prądu może zabraknąć w wielu rejonach, naprawy będą trudne i czasochłonne. Najgorsze, że problemy wystąpią nagle — rozbłyski na Słońcu powodujące zmiany pola magnetycznego są gwałtowne jak uderzenie błyskawicy.”
W 2013 roku Słońce ma wybudzić się z “okresu ciszy”, w którym znajduje się obecnie. Cykl magnetyczny Słońca trwa 22 lata, natomiast nasilenie rozbłysków słonecznych następuje co 11 lat. W roku 2013 oba zjawiska mają się nałożyć.

Kalendarz Majów i zbożowe piktogramy

Nasz aktualny "Wiek Majów i Azteków" zakończy się 21 grudnia 2012 lub cyfrowo 2012.973. Rozpoczął się 52 lata temu pod koniec 1960 roku lub zapisując inaczej 1960.973. Majowie przypisali 52 lata jako swój "wiek" ponieważ używali dwóch - 365-dniowego i 260-dniowego - kalendarzy. Po 52 latach obydwa kalendarze zbiegną się. Zatem 52x365 = 73x260 = 18,980 dni lub 19,993 jeśli policzmy lata przestępne. Ich starożytny ale wyrafinowany kalendarz został uwieczniony w 1479 roku przez Azteckiego króla, który rozkazał wykuć go w dużym głazie znanym jako kamień słońca "Sunstone" - dzisiejszy główny kulturowy symbol Meksyku.
Wśród pojawiających się w ostatnich latach piktogramów są i takie, które nawiązują do kalendarza Majów. Wątpliwym jest aby wykonali je ludzie z uwagi na ogromną precyzję i pewne niesamowite informacje w nich zawarte. Przykładowo w roku 2004 blisko Silbury Hill w Wielkiej Brytanii pojawił się piktogram "Sunstone" (kamień słońca) zawierający wiele elementów z oryginalnego systemu obliczania czasu wynalezionego przez cywilizację Majów.
  
To pierwszy piktogram nawiązujący do kalendarza Majów (dokładnie do "kamienia słońca"), powstał w 2004 roku. Według analiz piktogram ten mówi nam że zostało jeszcze tylko 8.67 lat (52/6) od momentu wykonania piktogramu do zakończenia cyklu "Czwartego słońca" pod koniec 2012 roku. Mówiąc dokładniej przedstawia on aktualny wiek Majów (52 letni) i fakt, że zostało tylko 1/6 tego wieku do zakończenia cyklu w 2012.973.
 Jest jeszcze jeden niesamowity Majowy krąg, który pojawił się 9 sierpnia 2005 roku blisko Wayland's Smithy także w Wielkiej Brytanii. Znów opiera się on na starożytnym motywie kamienia słońca ale zawiera też pewien przekaz
 
Piktogram pierwszy z roku 2004 mówi nam wprost "Macie jeszcze tylko 52/6 lat pozostałych do końca "Czwartego Słońca" pod koniec 2012 roku. Jak napisałem wcześniej Majowie używali 52 letniego cyklu oznaczającego jeden wiek (od 1960 do 2012 roku) zatem znajdujemy się obecnie w okresie wielkich zmian. Pod koniec 2004 roku (kiedy ów krąg powstał) pozostało dokładnie 1/6 tego 52 letniego okresu czasu..

 Naukowcy odkryli, że ...
Naukowcy odkryli, że ostatnim dniem kalendarza majów jest 21 grudnia 2012 r. (oczywiście po przeliczeniu na nasz system ? kalendarz gregoriański). W ich zapisach ta data oznacza koniec świata, ogromny kataklizm, który zniszczy całą ludzkość. Data ta zapisana jest na monumentach z Coba i Palenqué.

Czy nie jest dziwnym fakt, że data końca świata wyznaczona przez potężną cywilizację Majów zbiega się z datą katastrofy słonecznej i zmiany biegunów Ziemi wyznaczoną na podstawie obliczeń współczesnych naukowców?
Majowie stworzyli potężną cywilizację na terenie Ameryki Środkowej, niestety zgładzoną przez żądnych złota najeźdźców z Europy. Niektórzy uważają ich, razem ze starożytnymi Egipcjanami za potomków mieszkańców Atlantydy. Ich cywilizacja miała znaczące osiągnięcia: astronomia, matematyka, pismo hieroglificzne, monumentalne piramidy schodkowe. Znane im było matematyczne pojęcie zera, liczby zapisywali w systemie dwudziestkowym. Majowie prowadzili bardzo dokładne obserwacje nieba, potrafili wyznaczać daty zaćmień Słońca, obliczali czas obiegu Księżyca wokół Ziemi, używali bardzo dokładnego kalendarza.

 Kalendarz Majów i rok 2012

Wszystkie teorie wokół kalendarza Majów muszą obecnie zmierzyć się z nowym odkryciem. Wejście naszego słońca w galaktyczne centrum nabiera nowego znaczenia. Większość badaczy myślała że cyklicznie przez to centrum "przelatujemy". Wiele osób z nurtu New Age spodziewa się łagodnego nadejścia Nowej Ery Wodnika, jest to jednak dalekie od poglądów prawdziwej kultury Majów która czas pojmowała cyklicznie i nie bała się mówić że wraz nadejściem nowego musi odejść stare. Wystarczy spojrzeć na ich rytualne zwyczaje i ciągłe obcowanie ze śmiercią. Zmierzam w stronę tego że nasze przejście przez środek może przypominać włączenie się roweru do ruchu na autostradzie i nie będzie miało łagodnego przebiegu. Ziemia to także wodna planeta .Wyobraźmy sobie jazdę rowerem trzymając wypełniony wodą talerz. Być może dlatego długa rachuba Majów kończy się 21 grudnia 2012.
 
Według Majów żyjemy w piątym, ostatnim liczącym 5125 lat Wielkim Cyklu Czwartego Świata. Pozostaje w fazie spekulacji czy ich obliczenia kalendarzowe miały być kontynuowane w następnej długiej rachubie. Ich wiedza o kosmicznym Drzewie Życia może być większa niż dotychczas sądzono. Należy zwrócić uwagę na ich rdzenną wiedzę spirytualną i wyciągnąć wnioski o roli ludzkiej duszy. Obecnie pojawiło się dużo nurtów wokół kalendarza Majów. Na uwagę w tym momencie zasługuje model Carla Johana Callemana który odważnie wyznaczył koniec boskiego planu stwarzania na 28 października 2011 bazując na tych największych cyklach tunowych liczących nawet miliardy lat, oraz 9 podświatach i 13 niebiosach. W końcu Era Wodnika to przenośnia w odniesieniu do kilku gwiazd niezależnych od siebie. Takich gwiazdozbiorów może być nieskończona ilość, a wejście w obcą galaktykę tylko jedno!

Sondy NASA Voyager I i II zarejestrowały że zarówno Uran jak i Neptun przechodziły przebiegunowanie. Obecnie pierścień Urana zwrócony jest w stronę ramienia drogi Mlecznej. Podobne zjawisko zaobserwowano na Słońcu które również zmienia swoje bieguny magnetyczne i to regularnie. Ziemia również ma takie momenty za sobą , tyle ze pojawiają się niespodziewanie. Nie ma w tym nic złego po prostu wszechświat składa się z procesów twórczych i destrukcyjnych. Bez śmierci gwiazd nie powstawały by układy planetarne oraz życie. Bez śmierci organizmów nie byłoby miejsca na nowe itd.
 

Rok 2012. Czy Ziemi grozi przebiegunowanie?

Za 2 lata świat ma przeżyć Armageddon! Czy rok 2012 to największy mit XXI wieku?
Kolega astrolog i tarocista z Warszawy, znany jest z tego, że chadzają do niego tak zwane „VIP-y i gwiazdy”. Znani politycy, sławni aktorzy, ludzie z pierwszych stron gazet. To człowiek dyskretny, nigdy nie zdradza tajemnic swoich klientów, za co bardzo go szanuję. A jednak kiedyś zrobił wyjątek i ujawnił mi jedną ze swoich tajemnic, która zresztą także jego samego wprawia w bezgraniczne zdumienie.

Otóż stawiając horoskopy różnym ludziom astrolog zauważył, że wszystkie one przewidują jakieś niesłychane „życiowe zamieszanie” za 6 lat. Wygląda to tak, jakby różnych ludzi akurat w 2012 roku miała spotkać wspólna „przygoda”, która dla jednych zakończy się szczęśliwie, a dla innych trochę mniej. Zapytałem astrologa, cóż takiego stanie się w roku 2012, ale unikał jednoznacznej odpowiedzi. Tłumaczył, że horoskop nie jest aż tak precyzyjny, by wskazać powód tego zamieszania, ale niewątpliwie stanie się coś, co zmieni bardzo dużo w życiu każdego z nas... Mój znajomy nie jest jedynym, który twierdzi, że za 6 lat wydarzy się coś ważnego. Na całym świecie zbliżający się 2012 rok powoli wywołuje niepokój. A wszystko zaczęło się od kalendarza Majów.

Punkt zwrotny

Ten tajemniczy lud zamieszkiwał Amerykę Środkową i w zasadzie nie wiadomo, skąd się pojawił i jak zniknął. Majowie pozostawili po sobie imponującą wiedzę matematyczną i astronomiczną, a warto przypomnieć, że potrafili posługiwać się liczbami rzędu miliardów. Do obserwacji nieba astronomowie Majów nie stosowali żadnych przyrządów, a mimo to bezbłędnie przewidywali różne zdarzenia, jak zaćmienie Słońca czy Księżyca lub zrównanie dnia z nocą. W wielkim mieście Chichen Itza wznoszono prawdziwe obserwatoria, które pomogły Majom stworzyć niezwykle dokładny kalendarz słoneczny. Problem w tym, że w roku 2012 ten kalendarz po prostu się kończy...

Na ten niepokojący fakt zwrócił uwagę belgijski pisarz, Patryk Geryl. Razem z Gino Ratinckx`em napisał książkę „Proroctwo Oriona rok 2012”, która stała się wydarzeniem w Europie Zachodniej. Autorzy postawili w niej niepokojącą tezę: … czeka Ziemię przebiegunowanie, co dokładnie przewidzieli Majowie. Zresztą, nie tylko oni. W 2004 r. miałem okazję poznać osobiście Patryka Geryla w Chicago, gdzie przez tydzień rozmawialiśmy w zasadzie tylko o tym. Patryk przekonywał, że wręcz identyczne jak u Majów informacje znalazł w zapiskach starożytnych Egipcjan, a nawet w wierzeniach Sumerów. Wszędzie pojawiał się motyw roku 2012. Co wtedy może się stać? I to jest właśnie najciekawsze.

Normalne zjawisko, czyli odwrócenie się biegunów

Jesteśmy przyzwyczajeni, że mapa świata wygląda tak, że jest Europa, dwie Ameryki, gdzieś są Wyspy Brytyjskie, Japonia itp. Ulegamy złudzeniu, że tak było i będzie już zawsze, ale przecież powierzchnia lądów ulega ciągłym zmianom i nie ma żadnej gwarancji, że potężne zmiany nie mogą nastąpić w sposób gwałtowny. Patryk Geryl zaklinał się, że jesteśmy właśnie teraz przed taką zmianą, a stanie się to na skutek działalności naszego Słońca. Według Geryla co 11 i pół tysiąca lat nasza gwiazda przeżywa stan hiperaktywności, której nie są w stanie przewidzieć współcześni naukowcy, ale która była znana już starożytnym astronomom.

Słońce zaczyna wtedy emitować tak potężne promieniowanie elektromagnetyczne, że jądro Ziemi zaczyna pełnić funkcję cewki elektromagnetycznej, w efekcie czego dochodzi do zmiany ziemskich biegunów. Zapiski pozostawione przez Majów czy Egipcjan pozwoliły precyzyjnie określić datę ostatniej hiperaktywności Słońca, a miało to mieć miejsce w roku 9792 p. n. e. Niepokojące jest to, że data ta prawie idealnie pokrywa się z ustaleniami geologów, którzy podejrzewają, że wtedy na Ziemi doszło do gigantycznego potopu. Majowie wiedzieli, że tego typu zjawisko jest czymś normalnym dla gwiazd wielkości naszego Słońca i w dziejach Ziemi powtarza się cyklicznie – właśnie co 11 i pół tysiąca lat. Kolejna faza tego cyklu ma mieć miejsce w najbliższych latach. Podawany jest nawet rok. Zgadnijcie, który...
Co z Polską?

Kiedy zaczynam dyskusję o 2012 r. zawsze znajomi pytają mnie, czy trzeba w to wierzyć. Odpowiadam wtedy słowami wybitnego polskiego astrologa Leszka Szumana „wierzyć nie trzeba, ale wiedzieć warto”. Zawsze radzę, by podchodzić do takich teorii z dystansem i uśmiechem, który tym bardziej jest uzasadniony, że według przepowiedni akurat Polska ma się być miejscem „całkiem bezpiecznym” w okresie „wielkiej zmiany”.
Zakonnik ojciec Czesław Klimuszko znany był kiedyś z tego, że bezbłędnie przewidywał przyszłość ludzi, którzy do niego się zgłaszali. Zasłynął także tym, że odpisywał na listy mimo tego, że nie zawierały one... adresu zwrotnego! Ten zadziwiający człowiek wypowiedział kiedyś zdanie, że świat czeka ogromne wydarzenie, które doprowadzi do zmiany biegunów. Kiedy zapytano go, co będzie z Polską, Ojciec Klimuszko zamyślił się, po czym odpowiedział: - Będzie ciepło, dużo cieplej! Owoce południowe będą rosły tuż obok domu, będzie je można zrywać przez okno.

Zakonnik nie chciał powiedzieć, kiedy to się stanie. Mówił jedynie, że termin dużych zmian na Ziemi jest bardzo bliski. Jeśli wziąć słowa ojca Klimuszki za dobrą monetę, to w efekcie hipotetycznego przebiegunowania Polska znajdzie się w strefie równikowej. Akurat niedługo rozpocznie się jesień, za którą prawdę mówiąc nie przepadam. Jeśli te opowieści o roku 2012 są prawdziwe, to będzie to jedna z ostatnich polskich „złotych jesieni”, co uznałbym nawet za rzecz pozytywną.

 Kalendarz Majów

Majowie byli ludem zamieszkującym płw. Jukatan w Ameryce Środkowej. Okres świetności ich cywilizacji przypada na 250–400 rok naszej ery. Niestety ich wspaniała kultura upadła, tak samo jak inne stare kultury. Niektórzy historycy datują początek Majów już ok. 10 tys. lat p.n.e.
Posiadali obszernie rozwinięte umiejętności w dziedzinie architektury (budowy świątyń, pałaców, piramid schodkowych m.in w Palenque, Piedras Negras, Banampak) oraz w dziedzinie sztuki (malowidła ścienne, ceramika, biżuteria, rzeźby z kamienia, drewna i kości).
Cywilizacja Majów, charakteryzowała się wysokim poziomem wiedzy matematycznej (znali zero) oraz astronomicznej (przewidywali zaćmienia, znali czas obrotu Księżyca dokoła Ziemi oraz Ziemi dookoła Słońca z dokładnością do trzeciego miejsca po przecinku).
 Lud ten słynął ze wspaniałych budowli, piramid stawianych bogom jako świątynie, ze sztuki, oraz astronomii, dzięki której stworzyli niesamowity kalendarz. Poprzez długo letnie badanie nocnego nieba, doszli oni do precyzyjnych obliczeń, umożliwiających im przepowiadanie przeróżnych zjawisk na niebie. Zapowiedzenie zaćmienia Słońca z dokładnością 0.1 sekundy, było nie lada wyczynem. Ale takie zjawiska obliczane były na bardzo długą przyszłość. Z pewnością wiedzieli, kiedy teraz nastąpiłoby kolejne. Jednak na najwyższą uwagę zasługuję precyzyjne obliczenie obiegu Ziemi wokół Słońca. Dziś wynosi on 365,242199, Majowie pomylili się zaledwie o 2 minuty!!! Posiadając tak dokładne wyliczenia mogli już stworzyć swój niepowtarzalny kalendarz.
Naukowcy odkryli, że kalendarz Majów kończy się 21 grudnia 2012. Przedstawiciele ruchu kulturowego „New Age” wierzą, że z tą datą dokonają się na Ziemi nieprzewidziane zmiany np. przebiegunowanie Ziemi, upadek wszystkich religii, objawienie się obcych cywilizacji lub przejście ludzkiego umysłu na inny poziom świadomości.
 Jak wygląda kalendarz.

Tzolkin, był kalendarzem rytualnym (boskim). Składał się on z 260 dni w roku.
Sposoby liczenia i zapisywania dat były dość skomplikowane. Tym bardziej, iż Majowie posługiwali się olbrzymimi liczbami i długą rachubą.
http://img.webme.com/pic/d/divinatio/kalenddd.jpg
Tajemnicza data.
 Według wierzeń Majów, istnieje 5 światów następujących jeden po drugim. My żyjemy teraz w piątym, ostatnim, liczącym 5125 lat, świecie Wielkiego 26 000 letniego Cyklu.
Każdy z tych Wielkich 26 000 letnich Cykli kończy się na ogół kataklizmem, który niszczy to, co było złe w poprzednim. W świątyniach Majów zapisane są daty wszystkich końców światów. Można, więc obliczyć, kiedy nadejdzie wielki kataklizm. Odczytano ją, jako 13.0.0.0.0 czyli 21 grudnia 2012 roku. Czy nauka i historia 5 światów Majów okażą się prawdziwe? Tego dowiemy się dopiero, kiedy nadejdzie 21.12.2012.
Polecam zajrzeć na stronę tego kalendarza. Można sprawdzić jak wg Majów wygląda opis tego tajemniczego dnia, a także każdego innego.

Otto Schumann - wibracja jonosfery i powierzchni Ziemi
Po roku 2012 Ziemia wejdzie w nowy wymiar. Krążąca po świecie różnorodność teorii dotyczących roku 2012 zmusza do refleksji.

-  Co naprawdę wydarzy się w tym zagadkowym roku?
- Czy nasza planeta przeżyje potężny elektryczny szok zapowiadany przez wiele źródeł?


Wokół Ziemi znajduje się elektromagnetyczna przestrzeń, która emituje wibracje - rezonans (odkrycie Schumanna - 1952-1957r).
http://www.vismaya-maitreya.pl/gertty.JPG
Rezonans Schumanna - zjawisko występujące w naturalnym spektrum częstotliwości fal elektromagnetycznych. W roku 1952 Otto Schumann zauważył, że jonosfera i powierzchnia Ziemi tworzą układ dwóch przewodzących sfer, które zachowują się jak falowód. Zmieniające się pole elektryczne wytwarza pole magnetyczne a zmieniające się pole magnetyczne wytwarza pole elektryczne. Źródłem pola EM jest drgający albo przyśpieszony ładunek elektryczny.
Promieniowanie elektromagnetyczne rozchodząc się objawia właściwości falowe, zachowuje się jak fala. Rozchodząca się fala pobudza do drgań cząsteczki: atomy i elektrony zawarte w ośrodku, które są źródłami fal wtórnych. Naukowcy zauważyli podobieństwo częstotliwości fal wytwarzanych w wyniku rezonansu Schumanna do spektrum uzyskiwanego w badaniu fal ludzkiego mózgu za pomocą elektroencefalografu (EEG). Człowiek jest bardzo wrażliwy na odbiór fal radiowych o niskich częstotliwościach. Naukowcy, aczkolwiek nie zostało to naukowo udowodnione nie zaprzeczają, że rezonans Schumanna może mieć wpływ na ewolucję człowieka.
Naturalne wibracje mózgu:
1. Delta - od O do 3Hz
2. Theta - 3 - 7,5 Hz
3. Alpha - 7,5 - 13 Hz
4. Beta - 13 - 30 HZ
5. Gamma - 30 - 40 Hz
 Wibracja Ziemi przyśpiesza. Wartość wibracji przez tysiące lat była 7,8 Hz. Począwszy od 1980 roku zaobserwowano mniejsze przyśpieszenie, lecz od 1997 roku przyśpieszenie znacznie wzrosło, dzisiaj wynosi 11-12 Hz. Współczesna nauka nie wie, dlaczego tak się dzieje, nie wie również, jakie mogą być konsekwencje takiego stanu rzeczy. Jednak Majowie wiedzieli, dlaczego.
Ponieważ wzrosła wartość przyśpieszenia zmniejsza się doba. Normalnie określana na 24 godziny według nowych obliczeń wynosi 16 godzin. Świat nauki twierdzi, że jest to wystarczający powód do zmartwienia.
Rezonans Schumanna zasilany jest jeszcze tzw. cząsteczkami Zetta najbardziej energetycznymi cząsteczkami we Wszechświecie, a które jak się podaje, mają pochodzić jeszcze z czasów Wielkiego Wybuchu. Gdy docierają one do naszej magnetosfery rozbijają napotkane atomy i oddziaływują na ludzi. Ich pochodzenie jest nie do końca znane choć stwierdza się, że część tego promieniowania pochodzić może z centrum naszej Galaktyki.
Dla Majów centrum to zwie się Hunab KU - Dawca Życia, Ruchu i Miary.
Zmiany wibracji nie są obojętne na organizm ludzki. Zwiększają się dolegliwości ciała: migreny, bóle mięśni, skurcze, symptomy podobne do grypy, bezsenność, ludzkie ciało staje się słabsze, lecz najważniejsze zmiany będą miały miejsce w DNA (odbędzie się rozprogramowanie). Zwiększy się intuicja i ludzie zaczną otwierać swoje duchowe wnętrze. Kalendarz Majów przepowiedział na rok 2012 koniec cywilizacji.
W związku z podniesioną wibracją Ziemi naukowcy spekulują, że może nawet wzrosnąć do 13 Hz i Ziemia wejdzie w tzw. Punkt 0. Po 2-3 dniach odpoczynku zacznie zmieniać rotację w odwrotnym kierunku co spowoduje wielkie zmiany w polu magnetycznym. Te kilka dni nie będą łatwe (3 dni ciemności wspominane w Biblii).
W związku z tą sytuacją są przewidziane następujące konsekwencje:
1. Czym bliżej Ziemia będzie się zbliżać do Punktu 0 tym szybciej będzie uciekał czas. Wibracja wzrośnie z 12 Hz do 13 Hz, zatrzymanie częstotliwości Schumanna spowoduje zmiany w polu magnetycznym. Punkt 0 określa też wszystkich ludzi, którzy zdołają przejść z 4 wymiaru do 5-tego. Od tej pory ewolucyjny, poziom naszych życzeń i myśli będzie sąsiadował z wymiarem astralnym. Punkt 0 wymieniony jest też w starym kalendarzu Majów - Tzolkin. Przeskok z 4-tego wymiaru będzie miał miejsce w roku 2012, w 2013 ludzkość znajdzie się w 5-tym wymiarze.

2. Przejście do drugiego poziomu po Punkcie 0 stanie się rzeczywistością (przepowiedziane głoszone od tysięcy lat przez różne cywilizacje). Podobne zachowania Ziemi mają miejsce co 13 000 lat, kiedy ziemia wykonuje komplet rotacji wokół Centralnego Słońca w naszej galaktyce.

3.Jest bardzo możliwe, że po przejściu przez Punkt 0 wschód słońca będzie od zachodu a zachód słońca na wschodzie. Starożytni pisarze opisywali podobne zdarzenia w zmierzchłych czasach.

4. Największą częścią tej operacji będzie dla człowieka upadek technologii. Świat konspiracji trzyma sekret na temat nowej technologii, którą prawdopodobnie już opracowano. Często wspomina się o współpracy światowych dygnitarzy z obcymi przybyszami z kosmosu.

Kalendarz Majów przepowiedział wszystkie te zmiany. Powoli stanie się faktem, że ludzkość osiągnie uniwersalne harmonijne wibracje. Zwiększająca się wibracja spowoduje zmiany na całej planecie. Podobnie ulegną zmianie ludzkie organizmy, świadomość i zachowania. Bardzo ciężko jest przewidzieć i opisać jakieś nadzwyczajne zjawiska (nawet przez naukowców) jakie mogą zachodzić podczas tego procesu. Przypuszcza się, że podobny skok miał miejsce na Plejadach dawno temu (teoria). Tak naprawdę nikt nie może przewidzieć co naprawdę się zdarzy?
Jest klika spekulacji na ten temat:
- przed 2012 rokiem ludzkość będzie wzrastać na wyższy poziom ewolucyjny. Ci bardziej rozwinięci będą otwierać furtki dla reszty,
- religijne źródła mówią: wierzących będzie przybywać i coraz więcej mniej dojrzałym (lecz wielu ludzi nie wierzy w ten proces).. Na całym świecie wiele ludzi "dzieci świateł" wyruszyło do pracy. Tworzą grupy, pracują woluntary, chcą całą szczerością serca pomóc tym, którzy nie są do tych zmian jeszcze gotowi.

U wielu ludzi, dokonuje się transformacja ich własnych ciał (zmiany fizyczne); duża część mniej gotowych prawdopodobnie straci swoje ciała, które posiadają w obecnym wymiarze. W wyższym wymiarze zaistnieją ciała o wyższej wibracji, wyższej wrażliwości.
Nastąpią zmiany pola magnetycznego. Naukowcy badają zmiany pola magnetycznego za pomocą satelitów, od 20 lat już obserwują transformację pola magnetycznego. Wszyscy naocznie widzimy w ostatnich latach wielkie zmiany pogody na całym globie. Kanadyjscy naukowcy badają biegun północny i obserwują, że w ciągu 20 lat nastąpiły na tym obszarze wielkie zmiany, które nie miały poprzednio miejsca. Na ten temat jest sporo naukowych prac. Obserwuje się też zmiany w Afryce.

Uczeni piszą, że nie jest to fikcją, ale należy uważać co się pisze i czyta na ten temat. Wiele rzeczy jest trzymanych w sekrecie. Światowi liderzy jak do tej pory nie są zainteresowani niepokojącymi zmianami, tylko wykonują swój plan, kontroli nad światem - Nowy Porządek Świata. W nowym świecie zaistnieją nowi ludzie (5 wymiar) Ci, którzy nie posiedli prawdziwych szczerych intencji i próbują wykorzystywać słabszych, będą musieli odejść.
Cykle występujące u człowieka są zegarami biologicznymi. Chociaż większość z nich jest zsynchronizowana impulsem płynącym z otoczenia, to zachowują swoją dokładność nawet jak do człowieka te impulsy nie docierają. Prawidłowy rozwój zapewnia przebudzenie energii kundalini. Jeśli w jakiś sposób energie w mózgu nie przepływają prawidłowo wówczas odzwierciedla się to w zachowaniu osoby. Jeśli mocniej rozwija się prawa półkula objawia się zwątpienie i niepewność a przewaga w lewej półkuli doprowadza do życia złudzeniami.

Żyjemy w czasach kiedy ludzkość i ziemia przechodzą olbrzymie zmiany w świadomości. Czas coraz bardziej przyśpiesza, skraca się godzina, doba, rok. Cykliczny ruch falowy zmienia obraz świata. Rozwija się człowiek i wyższa cywilizacja, ale i zmieniające się cykle mają wiele wspólnego z upadkiem różnych wcześniejszych wielkich cywilizacji.
 
 
PIERŚCIEŃ ŚWIATŁA- Photon Belt

Pierścień światła
(Photon Belt)
http://www.vismaya-maitreya.pl/photon.jpg
Nasza planeta Ziemia zmierza w obecnym czasie do wielkich przemian. My, mieszkańcy tego globu żyjemy aktualnie na krawędzi starego i nowego świata.
Czasy obecne dobrze rozpoznali Majowie, doskonali matematycy, astronomowie i astrologowie. Znani też ze swojego doskonałego kalendarza Tzolkin. Według kalendarza Majów w roku 1987  wypełnia się proroctwo Trzynastu Niebios i Dziewięciu Piekieł, dwudziestu dwóch pięćdziesięciodwuletnich cykli - razem 1144 lata od 843 r.n.e do 1987. W 1519 roku, kiedy Hernando Cortes przybył do Meksyku, zakończył się cykl Trzynastu Niebios i rozpoczął cykl Dziewięciu Piekieł. Ziemia wychodzi z okresu nocy i rozpocznie nową epokę w Piątym Świecie. Obecnie żyjemy "pomiędzy światami". Ten czas jest zwany inaczej Apokalipsą. Majowie nie opisują piątego świata, kończą swój kalendarz 21 grudnia 2012. Podczas Apokalipsy w czasie "pomiędzy dwoma światami" dużo ludzi dozna wielkich przemian na rożnych odmiennych polach. Nasza Ziemia zmieni swoje położenie we wszechświecie. Ruchem spiralnym przesunie się z trzeciego do piątego wymiaru. Zmieni się na Ziemi całkowicie energia, z wibracji solarnych na wyższe galaktyczne.
Już Edmund Halley (1655-1742) odkrył dziwną przestrzeń wokół Plejad. Sto lat później Friedrich Wilhelm Bessel potwierdził odkrycie Halleya. W roku 1961 Paul Otto Hesse doniósł o niezwykłym pierścieniu światła o nieprawdopodobnych rozmiarach - 760 000 bilionów mil szerokości. Potwierdziły to badania prowadzone przez satelity. Astronomowie zauważyli wielki pas światła wokół Plejad opasujący je niczym obrączka.
Promienie idące z Centralnego Słońca Alcione są ułożone z północy na południe. F. W. Bessel również obwieścił światu, że nasz glob jest niemalże jedną minutę przed zetknięciem się z tym pierścieniem. Zaobserwował ruch tego pasa światła i obliczył cały jego cykl obrotu wokół Alcione. Określił go na około 25 000 lat ziemskich. Pas ten jest pasem wielkiej światłości o wielkiej radiacji, naukowcy nazwali go Photon Belt (Pas Światła) Photon Belt zwany również  Quantum zawiera w sobie  energie gamma, X-rays, widzialnego światła i niższych energii o częstotliwości radiowej. Podrożuje po wszechświecie wokół Centralnego Słońca Alcione - jednej z siedmiu gwiazd Plejad, ruchem odwrotnym do wskazówek zegara z prędkością światła. Jego obrót - pełna orbita wynosi 25 860 lat. Centralne Słońce Alkione jest ustawione w pośrodku wszechświata. Jest niczym latarnia w środku morza, która rozświetla ciemności.
W tym czasie nasz układ słoneczny musi przejść dwa razy przez tą falę światła, raz od północy, drugi raz od południa. Niesie dwa okresy ciemności i dwa okresy światła. Czas ciemności jest  pasem głównym, najdłuższym w rotacji dookoła Centralnego Słońca. Każdy z tych okresów to ok.10 500 lat.+ ok 430 lat co daje (10 500 + 430 = 10 930 x 2 =  21 860). 430 lat - są to lata zbliżania się do tego pierścienia, dające już przebłyski innych czasów - ale nadal jeszcze je zakrywają jakby wielką mgłą. Za każdym okresem 10500 lat ciemności i po przejściu przez okres " mglisty" zwany naukowo Nebulą, nadciąga wielki pas światła. Trwa on ok 2000 lat.
Zatem 21 860 + 4000 ( 2000x2) = 25860 lat, to jest jedna orbita wokół Alcione. Po wyjściu ze światła (2000 lat) ponownie zaczyna się fala ciemności ok 10 500 lat. Nie jest łatwo zrozumieć ten cały cykl kosmiczny. Jest określany jako fenomen. W czasie kiedy nadciąga ta wielka fala światła następuje na ziemi wielki rozwój spirytualny i rozkwit na naszym globie, Złoty Wiek. Okres podroży tego Pierścienia jest zwany - cyklem 26 000 letnim.  Jest on bardzo ważny i owocny w zrozumieniu Boskich prawd i celów.
 Uczeni wyliczyli, że Ziemia zetknie się z Pasem Światła ok. roku 2011. W czasie tego 26 000 letniego cyklu zachodzą potężne przemiany w całym wszechświecie.
 Pierścień Światła - wielka elektromagnetyczna energia,
wielkie światło jest już  ... tuż .. tuż...
http://www.vismaya-maitreya.pl/photon_belt1.gif
Dzień 21 grudnia 2012 jest dniem, kiedy według wierzeń Majów ten Pierścień Światła jak rzeka wpłynie i zetknie się z naszą planetą. Wywoła potężne zmiany nie tylko na naszym globie, ale również w psychice i ciele człowieka. Rozwinie wyższą jego świadomość. Nowe elekromagnetyczne pole, bardziej wysoka częstotliwość zmieni ludzkie ciało na tak zwane semi-eteryczne. Podniesie na wyższą świadomość. Nastąpi wyższy rozwój w ewolucji człowieka.
Tą wibrację nazywa się również energią lub promieniowaniem Manasik, która jest naszym pojazdem w transformację i transmutację, w podniesieniu na wyższy poziom świadomości - Świadomości Chrystusa. Manasik energia jest niczym innym jak Świadomością Chrystusa.
Pierścień Światła nie jest nowym zjawiskiem. Znany był przez starożytnych greków i rzymian. Nazywali go Złotym Wiekiem. A owe 11 000 lat ciemności, galaktyczną nocą.
Energia Manasik jak wyliczyli astrofizycy podróżuje po wszechświecie z prędkością ok 29 km/sek. Według nich Energia ta przekroczy granice Ziemi z prędkością 208 800 km/godz. Takie wejście światła w naszą sferę i o tak dużej częstotliwości spowoduje w nas przemiany o wielkości zależnej od naszego aktualnego stanu., (oczyszczenia) "...za jednym mrugnięciem oka..."
Energia Manasik ma spirytualną naturę i po okresie ok 11 000 lat galaktycznej nocy na Ziemi zapali 2000 lat światłości - oświecenia, w każdej jego formie, tak duchowej jak i fizycznej. Człowiek gwałtownie przyśpieszy proces własnej ewolucji.
Przed zbliżającą się wielką energią czystego światła płynie również tak zwany Null-Zone lub Nebula -  Strefa Zero. W tych ostatnich dniach, kiedy pas światła będzie stykał się z Ziemią na naszym globie pole magnetyczne spadnie niemal do zera. Wytworzy się próżnia. To zjawisko zmieni biegunowość Ziemi.
Encyklopedia Wikipedia pisze: Nebula, nazwa łacińska-nebulea, jest to chmura lub kurz,
gas i plasma oddzielająca dwa rożne środowiska o innych wibracjach, niczym ściana. Orginalnie Nebula jest również określeniem na astrologiczny obiekt. Często nazywa się tak Drogę Mleczną, lub Galaktykę Andromedę inaczej też zwaną - Andromeda Nebula. Odnosi się do również do komet.
Strefa Zero jest to, więc obszar bardzo mocno skompresowanej energii, w którym pola elektromagnetyczne przenikają się bardzo mocno i zarazem odpychają się od siebie.
Oba te pola muszą się nawzajem przetransmutować w nowy typ magnetyzmu. W konsekwencji nastąpi nowa zmiana pola elekromagnetycznego na Ziemi, co już stopniowo widzimy w codziennym życiu.
Na Ziemi zaistnieje inne pole magnetyczne o bardzo dużej częstotliwości. Wszystkie te zmiany będą powodować większą aktywność wulkanów, nagłe zmiany klimatu, silne wiatry i trzęsienia ziemi. Czym bardziej będzie zbliżał się Pas Światła do Ziemi tym ta aktywność się zwiększy.
Obecność Strefy Zero jest przewidziana ok 110 do 144 godzin (5-6 dni). W tym czasie będzie bardzo ważne jakie będziemy posiadać ciała. W ciałach nieharmonijnych proces ten wywoła gwałtowny szok. Osoby posiadające ciało "czyste" łatwiej zniosą transformację, łatwiej przyswoją wyższe wibracje kosmiczne. Zaczną się budzić zdolności telepatyczne i telekinetyczne. Po przejściu Strefy Zero nastąpi wielka ciemność (ok 36 - 75 godz). A po tej ciemności niespodziewanie wyłoni się zupełna jasność. Atmosfera zmieni się gwałtownie z wielkiej ciemnicy w słońce. Zmieni się pole elektromagnetyczne i nastanie nowa era. Ziemia wejdzie w szósty świat.
Dużym niebezpieczeństwem dla Ziemi są składowiska broni atomowej i wszystkich elektromagnetycznych źródeł. Nadciągająca energia zmieni ich pola działania, mogą wystąpić reakcje łańcuchowe. Jest przewidywane całkowite pozbawienie ludzi prądu elektrycznego. Wysoka wibracja  rozładuje wszystkie nasze urządzenia elektryczne.
Podczas kiedy nadciągnie Null Zone i nie będzie nic widać z tej gęstej chmury, znikną słońce i gwiazdy, na Ziemi gwałtownie spadnie temperatura. Jest nawet przypuszczenie, że może osiągnąć - 50 stopni. Świat nagle może się znaleźć w epoce lodowcowej. Załamanie się pogody może doprowadzić do śmierci wielu ludzi. Również należy spodziewać się wielu nieprzewidzianych zmian i nieoczekiwanych sytuacji. Nie chce przedstawiać więcej katastroficznych wizji ale każdy z nas powinien jednak zdać sobie sprawę w jakim czasie żyjemy i co nas czeka w ciągu najbliższych lat.
Nie pozostaniemy jednak bez pomocy. Galaktyczne Federacje pracują nad tym jak pomoc planecie Ziemia. Nie zostawią nas samych podczas tego wielkiego kosmicznego wydarzenia.
A co na to świat?
Już od dawna trwają wielkie  dyskusje w świecie naukowców i nie tylko. W związku z nadciągającymi zmianami na Ziemi również zwiększyła się aktywność UFO. Wiele innych obcych cywilizacji chce nam pomoc. Świat jeszcze tego nie rozumie a nawet się obawia. A dużo z nas w ogóle nie wierzy w istnienie innego życia w innych galaktykach. Cały czas trwają obserwacje Pierścienia Światła z Alcione przez NASA. Już od dawna ONZ jeszcze z prezydentem Reganem i Gorbaczowem zastanawiali się nad tym problemem, jak również nad interwencją UFO. Nie łatwy to temat dla nas ziemian. Zawsze największym wrogiem dla świata jest obawa przed nieznanym.
Kiedy już przybędzie do nas ta wielka fala potężnego światła nasza amnezja przestanie istnieć. W człowieku będzie budzić się nowa świadomość i zrozumienie prawd wszechświata.
W tym czasie reinkarnowało się na Ziemi wiele dusz ze wszystkich galaktyk. Dla każdej z nich to wielka szansa i wyzwanie - przekroczenie wielkich furtek i zjednoczenie ze Świadomością Chrystusa.
A Ziemia zmierza w El Dorado XXI wieku. Wchodzi w nowy rozdział życia w Złotym Wieku - w erze pokoju - tylko w Świetle.
 A co słychać u Majów
 ROK 2012 - TO KONIEC STAREGO ŚWIATA 
http://www.vismaya-maitreya.pl/photo128.jpg
Obecnie żyje około 7 milionów Majów. Największa współczesna populacja zamieszkuje w Meksyku: Jukatan, Campeche, Quintana Roo, Tabasco, Chiapas i w krajach Ameryki Środkowej: Belize, Gwatemalii, zachodniej części Hondurasu i Salwadoru.

Potomkowie Majów podkreślają jak decydujące znaczenie ma rok 2012.

Dzisiejsi naukowcy badający kulturę Majów podróżują do różnych miejscowości, w których zamieszkiwali Majowie i próbują zbadać ich pomiar czasu aby lepiej zrozumieć świadomość starej majańskiej cywilizacji. Większość żyjących Majów nadal wyświetla życie naszej planety jako cykle po cyklach, wiele z nich ma świadomość, że koniec 2012 oznacza przejście takiego cyklu i nie są całkowicie przekonani, że ta data jest tym samym dla nich jak na Zachodzie, gdzie ludzie określają ją jako bardziej apokaliptyczną.
Przejście w nowy cykl słońca będzie dłuższym okresem i zanim Ziemia wejdzie w nowy cykl przejdzie przez 30-70 godzin ciemności. Jeśli to nastąpi nie należy się bać. Co niektórzy dopuszczają możliwość fizycznego przesunięcia się bieguna osi Ziemi. Ludzie lękają się, że w tym czasie nastąpi wielkie zniszczenie Ziemi, ale nie powinni się lękać tylko powinni wziąć większą odpowiedzialność za zanieczyszczenie jakie spotykamy na każdym kroku wokół nas. Nikt inny tylko obecnie żyjący ludzie mogą znaleźć drogę do życia w harmonii z Ziemią, zaniechać wojen, prób jądrowych, usunąć z życia więcej substancji chemicznych, powrócić do natury. Tylko w ten sposób możemy pozytywnie zbliżyć się do wielkich zmian, które Majowie określają jako czas radości i szczęścia.

Przesilenie 21 grudnia 2012 a jak co niektórzy wyliczyli z jeszcze większą dokładnością; o godzinie 11 : 11 zakończy się 5125 lat Wielkiego Cyklu. Według kalendarza Majów 2012 jest również uważana za zakończenie 26 000 letniej równonocy a jeszcze inni sięgają znacznie dalej, rok 2012 oznacza też koniec 104 000 cyklu (4x 26 000).
Mniejsze i większe cykle są bardzo istotne dla życia Ziemi i jej mieszkańców. Można je porównać do większych i mniejszych kół. Małym kołem będzie 26 000 lat, dwanaście znaków zodiaku zaczyna pełne koło 360 stopni (ale w tym cyklu znajdziemy jeszcze mniejsze i mniejsze). 26 000 lat jest zapisem galaktycznym, dużo większym niż nasz ziemski jednoroczny cykl, który również jest podzielony na zapis zodiakalny. Koła obracają się na przemian w przeciwnych kierunkach - jedno w prawo, drugi w lewo i tak w ziemskim cyklu znak ryby przechodzi w znak barana, wpływ ziemskiego znaku zodiaku trwa około 1 miesiąca, w cyklu galaktycznym znak ryby przechodzi w znak wodnika, cykl galaktyczny zmienia się co 2000 lat.
 
Majowie podążali za galaktycznym promieniem, przez, który przechodzi Ziemia i Słońce nadając Ziemi i człowiekowi zmysłową, ponadzmysłową i energetyczną moc. Tym samym człowiek podąża za galaktyczną epoką - energetyczną informacją tego promienia, który wypływa z galaktycznego źródła, w ten sposób ludzkość budzi swój boski umysł. Wyżej rozwinięty człowiek nie jest zdziwiony istnieniem promienia galaktycznego, który ma wielki wpływ na Ziemię i ludzkie życie. Przeżywa już kwantowe doświadczenia, o których nauka nadal ma niewiele do powiedzenia. Człowiek budzący się na polu kwantowym jest odkrywcą światła w sobie i we Wszechświecie. Uzmysławia sobie wspaniałość ludzkiego życia, rozpoznaje kim jest, po co się narodził na planecie Ziemi i co jest celem jego gwiezdnej natury.
Doskonale zdaje sobie sprawę co jest dla niego dobre a co złe; co go oddala albo przybliża do boskości, co próbuje go osaczyć, buduje nowe połączenia z otoczeniem i przyjmuje budzącą się w nim prawdę. Człowiek kwantowy jest gotowy na przyjęcie prowadzących go znaków i symboli dzięki komunikacji kosmicznej i sile swojego trzeciego oka. Kiedy wchodzi w pola cienia jest zdolny do odsuwania się od elementów zakłócających go i staje się samotnikiem, za to spędza dużo czasu na polu artystycznym lub w celu niesienia pomocy słabszym. W chwili przejścia na poziom galaktyczny w człowieku budzi się głębokie współczucie, zabarwia tą emocją cały świat, wnosi więcej światła w wątpiących. Nie potrzebuje uznania, rozgłosu, żądzy, władzy, pieniędzy, nie kontroluje innych. Człowiek, który ciągle kontroluje i narzeka trwoni tylko własny potencjał, przyznaje się do swoich cieni, tym sposobem nie dochodzi do inteligencji galaktycznej, która ma swój specyficzny charakter.
http://www.vismaya-maitreya.pl/hfghfjjtyjtj.JPG
Obecnie świat wkracza w cykl galaktyczny - erę Wodnika kończąc epokę Ryb, która trwała około 2000 lat. Nie wszyscy łatwo mogą zrozumieć tą zawiłą rachubę czasu i historię Ziemi, która istnieje miliony lat, chociaż naukowcy określają nasz ludzki gatunek na około 50 000 lat. Przez cały ten czas Wszechświat karmi nas różnorodnymi formami energii. Na przestrzeni epok zmieniała się nasza świadomość, sporo przyszło nam przemienić, zaakceptować, zalewani bogactwem przeróżnych emocji i uczuć. Jedne nas wzmacniały a inne przesłaniały naszą drogę jak wysokie skały na wąziutkiej górskiej ścieżce.
Zaawansowani astrologowie obserwują kosmiczne cykle, jednym z ważniejszych jest 26 000 letni cykl, który pomnożony przez 4 daje 104 000 lat. Mniej więcej 104 000 lat temu był początek "Czwartego Słońca", następny cykl "Piąte Słońce" zacznie się według obliczeń Majów w roku 2012 - 2016. 104 000 lat zamyka cztery cykle 26 000 letnie. Piąte Słońce zacznie nowy wielki cykl 104 000 letni.

W astronomii - "Wielki Rok" lub "Platoński" odnosi się do jednej kompletnej precesji równonocy. Obecnie wyliczony jest na 25 826 lat. Starożytni Grecy określali gołym okiem wymagany czas obserwując gwiazdy aby się dostosować do "Wielkiego Roku".

Było to ważne wydarzenie w starożytnej astrologii. Wielki rok po raz pierwszy został zdefiniowany przez Platona jako powrót ciał niebieskich-planet oraz stałych gwiazd do ich pierwotnej pozycji.

W zasadzie cykl "Wielkiego Roku" ciężko jest wyliczyć w czasie. Co roku jego prędkość nieznacznie wzrasta a więc okres czasu maleje. Nikt nie jest pewny dokładnych wyliczeń. Z 26 000 lat wartość została zmieniona na 25 920 a obecni nawet do 25 765 lat. W ciągu ostatnich 100 lat prędkość się zwiększa (obecnie 243.8 mikroradionów (50.3 sek.) rocznie co znacznie skraca cykl. 4 x 26 000, który daje tzw. "Wielki Cykl Arturiański" podzielony na epokę: Złotą, Srebrną, Brązową i Żelazną. Według Indyjskiego cyklu jest podzielony na 4 okresy: Satya, Treta, Dwapara, Kali Yuga.
Dla Majów bardzo ważna planetą była Wenus, cykl 104 000 lat i mniejsze cykle 26 000 letnie zwane Światami - Słońcami.
Następnymi ważnymi dla nich planetami były:
Orion, Plejady, Syriusz, Arktur.
Położenie tych planet niosło za sobą określony ewolucyjny program w ziemskiej historii.

W świetle wiedzy spirytualnej poszczególne planety symbolizują:
1. Orion - ciało fizyczne
2. Plejady - ciało emocjonalne
3.Syriusz - ciało mentalne
4. Arktur - ciało duchowe.

W roku 2012 Ziemia znajdzie się w specyficznym położeniu z Orionem, wielu ludzi postrzega ten układ jako katastrofę naszej planety. Tworzą się na świecie różne teorie, domysły, budzi się niepokój, strach. Ostatni film "Rok 2012" wcale nie pomaga zrozumieć starożytne przepowiednie tylko zakłóca przekaz siejąc strach z powodu nadciągającej globalnej katastrofy.

Musimy sobie zdać sprawę, że prawdziwym zagrożeniem dla planety Ziemi jest tylko człowiek, który zmienił naszą planetę, swoją brutalnością wykorzenił warunki naturalne, manipuluje umysłami słabszych ludzi. I tylko człowiek może znaleźć rozwiązanie drogą pokoju, radości, szczęścia albo dołożyć negatywnych energii co może doprowadzić do totalnej zagłady.
2012 w istocie oznacza zakończenie tego świata, ale zamiast się bać czas aby się obudzić i zrozumieć, że te czasy pomimo tylu dla nas nieprzychylnych warunków są dla Ziemi pomyślne. Żyjemy w momencie drogi krzyżowej Ziemi, która woła nas do udziału w doborze pełnych możliwości. Codziennie jesteśmy wzywani aby każdy z nas wzmocnił swoją pozycję, wysunął na swój pierwszy plan inne walory, czas żyć w pełnej harmonii z samym sobą oraz z całą naturą. Jest to bezprecedensowe wezwanie, zmusza do przemian i nowych działań. W życiu naszej planety nigdy nie istniały podobne możliwości jak to ma miejsce teraz. Na naszej planecie również nigdy nie istniały takie wyścigi ludzi po własny sukces, nigdy nie było takiej populacji ludzkiej; co niektórzy twierdzą, że w tym czasie zawitały na Ziemię wszystkie dusze nawet z odległych zakamarków Wszechświata aby osiągnąć szybko swoje duchowe szczyty.
Lecz czy świat jest przygotowany na te przemiany?

http://www.vismaya-maitreya.pl/sun-earth.jpg
Ile dusz zapamiętało po co tu tak naprawdę przybyły? Wielki dzień szybko się przybliża lecz stara mentalność świata: chciwość, seperacja, ignorancja, materialna konsumpcja osiąga niebezpieczne szczyty ... jednocześnie nigdy przedtem nie było w zasięgu naszych rąk tak wielkich duchowych możliwości jakie mamy teraz.
Jak szybko dorosnąć aby osiągnąć duchowy sukces?
Otwórzmy nasze serca i umysły tak jak kwiaty, które próbują wzbić się do słońca poprzez szczeliny w chodniku i w popękanym cemencie. Rozejrzyjmy się dookoła, weźmy do rąk nowe paradygmaty, nowe rozwiązania, które coraz częściej błyskają w naszej zbiorowej świadomości a może w zbiorowej podróży w nowe?

Spójrzmy na nowe modele gospodarcze, naturalne sposoby leczenia, energetyczne zasilanie, inny model edukacji, nowe formy rozwiązywania konfliktów. Te czasy powinny nas jednoczyć i budzić do naszych osobistych i zbiorowych obowiązków. Powinniśmy się stać tym samym mianownikiem w naszym planetarnym równaniu.

Nasz los znajduje się w naszych rękach, więc uzdrowienie i oczyszczenie zacznijmy od siebie. Jeśli to uczynimy znacznie podniesiemy pola świadomości zbiorowej. Wypełnijmy ściśle określone działania, jeśli już chcemy coś kontrolować, kontrolujmy własne myśli, słowa kierowane pod adresem innych. Negatywne myśli i słowa drążą jak krople wody dziury w skałach, czas nie karmić Ziemi i ludzi negatywnymi energiami.
http://www.vismaya-maitreya.pl/jhgjgjtj.JPG
Rok 2012- żyjemy prawie na granicy nowego czasu, stajemy się coraz bardziej świadomi. Jest to też ważny czas aby sobie uświadomić i poznać co może się zdarzyć kiedy nasze uczestnictwo w tej samej podróży doprowadzi do pchania tego samego wozu w dwie różne strony. By dotrzeć do celu konie muszą ciągnąć wóz w tym samym tempie, więc i my ludzie musimy wyrównać nasze uczucia i intencje. Nowy cykl, który nadchodzi przebudzi nas do piękna i odpowiedzialności, naszej wspólnej współzależności, przecież wszyscy jesteśmy uniwersalną jednością, każdy z nas jest kawałkiem wielkiego kosmicznego puzzle i musimy pomagać sobie nawzajem. Tylko tym sposobem odnajdziemy w naszych sercach wskazówki na dalsze życie i globalne uzdrowienie. Musimy pozbyć się mentalnych ran, wyrwać z siebie korzenie nienawiści. Wszystko to są niezbędne prace aby pomóc naszej świadomości do rozpoczęcia nowej ery.

Kiedy nasz wóz nie będzie pchany tą sama siłą, nasza galaktyczna podróż może okazać się bardzo trudna. Nasza planeta może być zniszczona. Nadszedł czas aby się obudzić i podjąć właściwe działania, to nasze czyny są podstawą czy przeskok Ziemi w galaktyczne wymiary będzie ostry i bolesny czy zupełnie łagodny. To jest bardzo ważny moment dla ludzkości i Ziemi. Każdy człowiek jest ważny.

Jeśli narodziłeś się tu i teraz musisz coś zrobić dla duchowej równowagi planety Ziemia. Zapytasz - co ? ... i często zaraz odpowiesz, że brak ci talentu, daru, możliwości, że nie warto, że lepiej pomyśleć tylko o sobie ... wielka mądrość zawsze tkwi w prostocie, w miłości, w szacunku, tolerancji, dzieleniu się, wdzięczności, przebaczeniu. Nie jest to skomplikowane i wyszukane, każdy z nas może to nabyć bezpłatnie a to nie odbędzie się bez zakodowania w naszym DNA.

Wszystko co dzisiaj potrzebujesz znajduje się w tobie. Znajdź własne serce a wtedy znajdziesz sposób na rozwiązania wszystkich trudności. Zamiast usiąść i kreować wielkie problemy, zagładę Ziemi, ludzkości wprzódy rozważ słowa "koniec świata", użyjmy tego terminu do końca cyklu, nowej ery na świecie.

Nigdy się to w pełni nie uda kiedy nasze materialne ego będzie szukać okazji aby opierać swoje życie na materialnych wartościach. Tylko wstępując w życie duchem można w pełni pojąć złożoną obecną sytuację. Nikt nie potrafi dokładnie powiedzieć jak długowieczna jest nasza planeta, nie potrafi odkryć do końca naszego istnienia, stąd też w człowieku znajduje się ciągle tyle wypaczeń, histerii.

Ciągle najmocniej fascynuje ludzi ewentualna możliwość "końca świata", scenariusze kataklizmów, zgubnych spisków, konspiracji, terroryzujemy sami siebie, jesteśmy pierwsi do siania plotek, strachu. Takie działanie nie pozwoli nam w wielkim wyzwoleniu własnego ducha, przed którym stoimy. Nie zamykajmy tych bram. Łatwo możemy je zatrzasnąć upajając się w strachu i ołowianej ciemności. Wszystkie proroctwa, mroczne wizje prześlijmy do naszego serca, które jest naszym przewodnikiem, nie szuka odwetu, kary. Musimy uświadomić sobie jaka miota nami niepewność i brak własnej równowagi, usunąć z naszego umysłu urojenia, włączyć własną intuicję i dostroić się do własnej służby. Musimy też umieć wygasić w porę zapalające się nowe konflikty, zanim będzie za późno. Tam, gdzie dochodzą do głosu rozpędzone emocje nie podążajmy tą drogą, każdy krok na niej może powodować wielką dysharmonię.
Naucz się szybko dokonywać właściwych cięć i korekt, nie brnij w bzdury, które zaniżają azyl twojej mądrości i miłości. To pomoże ci w procesie oczyszczania.

Intuicja wyczuwa właściwą drogę, to najlepszy nauczyciel i przewodnik, najmądrzejszy drogowskaz, ale musimy podążać ścieżką serca.

Ignorujmy wszystkie zaczepki, obelgi, ale również nie pozwalajmy rozwijać się złu, które pragnie blokować nasze serca. Negatywne działanie obcych mogą zakłócić proces naszej ewolucji. Tylko dojrzałe zachowania mogą wskazać drogę do transformacji a niemiłe uczucia spychają na drogę przez cień a nawet jeszcze głębiej - potrafią wbić słabego człowieka w ciemność. Unikajmy ludzi wpędzających nas w pozycję winnych, ofiar, którzy burzą nasze pola wartości. Takie postępowanie wpędza człowieka w poczucie wyobcowania i skłania do myślenia, że nie zasługuje na nic dobrego, jest nic warty. Negatywna ocena siebie blokuje na drodze do prawdziwego życia. Lepiej mieć jednego "przyjaciela" mniej niż tłamsić swoje wnętrze lękiem i utracić spokój własnego ducha.
Świat się kończy w roku 2012... a może zostanie tylko przekształcony, wszystko się zmieni, dostarczy nam nowych sił, ważne aby spojrzeć w przyszłość bez kreowania nadmiernego szumu, który budzi w ludzkiej psychice obawy niszcząc podstawowe nadzieje. Zamiast tworzyć w naszych umysłach dzień Sądu Bożego wykreujmy prognozy oświecenia i wniebowstąpienia. Znajdźmy harmonię z Matką Ziemią, wszystkimi zwierzętami i roślinami. Ten związek również decyduje o naszym losie. Zamiast podziwiać temat Apokalipsy zerwijmy inną odsłonę, pokażmy wyższy wymiar i to co za tą zasłoną jest ukryte: głębia piękna i mądrości życia, nie mniej bądźmy świadomi co może zdarzyć się planecie Ziemi i jej mieszkańcom w chwili okaleczenia jej przez nasze fatalne błędy.

O roku 2012 i związanych z nim przemianach można pisać i pisać... w obie strony... kreować dni Apokalipsy lub otworzyć się na czystą duchową prawdę.

Mistycy wiedzą od zawsze, kiedy do człowieka zbliża się wielkie światło na jego drodze pojawia się potężna ciemność, nie pozwala przekroczyć świetliste progi. Spiętrza problemy, blokuje drogi, ale człowiek światły potrafi tanecznym krokiem ominąć wszelakie przeszkody i wchodzi w świetlistą bramę.
http://www.vismaya-maitreya.pl/hfghfghhrhr.JPG
Według Majów Droga Mleczna była postrzegana jako "Drzewo Życia", stamtąd pochodzi wszelkie życie. Grudniowe przesilenie w roku 2012 utworzy na niebie krzyż lub według Majów "Drzewo Życia". Wielu proroków zostawiło dla nas przekaz, że w tych ostatecznych czasach na niebie pojawi się potężny krzyż, który będzie widoczny dla wszystkich na całym świecie. Nie będą potrzebne teleskopy ponieważ wypukłość światła będzie tak duża, że zobaczą go nasze gołe oczy.
W życiu człowieka ten przeskok Ziemi z układu słonecznego do galaktycznego, z ciemności w światło jest porównywany do kobiecego narządu rodnego, kiedy dziecko z ciemności przechodzi przez kanał i rodzi się, ma możliwość po raz pierwszy zobaczyć dzienne światło. Majowie uważali usta jaguara, węża, jaskinie canotes za drzwi świątyni - proces odrodzenia. Nasza Ziemia ruchem spiralnym jak po wrzecionie popędzi swoim kanałem w górę, dotknie poziomu galaktycznego.

Podobnie jest z człowiekiem, który przekracza swoje wyższe poziomy. Wprzódy każdy z nas ma swoją orbitę, krąży po niej zbierając różne doświadczenia. Przychodzi czas dusza pragnie wyzwolić się z tego zaklętego kręgu, próbuje zejść z tej orbity i okazuje się to wcale nie łatwe. Przyciąga ją nadal stara pozycja a nawet przykuwa do siebie, dusza rozpoczyna walkę. Samotna jest to droga, więc i walka bywa samotna, nikt w niej nie pomoże. Duchowo budzący się człowiek żyje w tłumie, ale mało kto go rozumie, mało kto może pomóc a nawet się zdarza, że tylko zamąci jego spokojne wody i jego samotność jest jeszcze większa.

Dusza dążąca do celu bywa uparta, wcześniej czy później urywa się ze swojej orbity i wchodzi w pas ciemności, znowu sama zmaga się z ciemnością dążąc do góry, nic jej się nie jawi tylko tyle, że została opuszczona przez samego Boga. Czym bliżej Niego się znajduje tym bardziej cierpi w swojej samotności, jej czas się wydłuża i nie widzi końca własnej udręki... ale to tylko znaczy, że jej spotkanie z Bogiem będzie na wysokim poziomie. Podobnie Ziemia aby zmienić własną orbitę i przejść w wymiar galaktyczny musi zrobić ruch do góry, jest to dość drastyczny manewr, którzy wszyscy odczują lecz nie wszyscy go właściwie zrozumieją?

Jakie będzie to nowe narodzenie Ziemi, bolesne i ciężkie, czy lekkie i otworzy mistyczne moce? Wszystko to zależy od nas, otwórzmy światło wewnątrz i wypychajmy naszą duszę do gwiazd.
 TAJEMNICA MAJÓW
Majowie, tak jak każda ze starożytnych kultur mieli swój świat symboli, które są praktykowane do dziś w celu zrozumienia Wszechświata. Bacznie obserwowali planety, w tym Wenus. Bardzo przez nich czczona, była największym punktem kontaktowym w ich kalendarzu. Wenus miała zdolności przeobrażania od jutrzenki do gwiazdy wieczornej. Wiązano z tym dwa aspekty: męski i żeński, które jednoczą się i harmonizują ze sobą, wówczas zaczyna się proces integrowania biegunów by rozniecić w nas świadomość boskiego dziecka. Zjednoczenie, które przenika człowieka istotę na wszystkich płaszczyznach jest aktem uwolnienia i ożywienia Całości. Znajdujemy się teraz w takim punkcie, w którym każdy dualizm doprowadzony zostanie do jedności. Wszystkie aspekty zjednoczą się w prawdzie, wszystko zmierza do otwartości, zaufania i bezwarunkowej akceptacji.

W jednej z ocalałych ksiąg Majów, w tzw. "Kodeksie Drezdeńskim"początek Wielkiego Cyklu jest określony na dzień 11 sierpnia 3114 r. p.n.e. Ten rok nazwany jest "narodziny Wenus", więc nie jest niespodzianką, że do końca cyklu będzie tranzyt Wenus.

Wenus jest związana z boginią miłości, piękna, sztuki i serca. Toteż rok 2012 będzie zwiastował powrót bogini.
Majowie mówią "powracająca Wenus". Energia Wenus może nam pomóc w nowych możliwościach, w nowych modelach życia i w nowych narodzinach. Rola Wenus jako żeńskiej jednostki: władzy kobiety - twórczej i artystycznej niosącej miłość.

Na Ziemię zawita energia bogini, która da nową życiową siłę zjednoczoną z miłością. Mało kto wie, ale wszystkie te zmiany niepokoją NASA. Nowy cykl może zakłócić sieć satelitów i wymazać z sieci energetycznej wszystkie elektroniczne informacje.

Nasza współczesna cywilizacja jest uzależniona od maszyn, króluje technologia. Wielkie galaktyczne zmiany mogą mieć wpływ na całe nasze ziemskie życie. Choć nikt nie może z pewnością powiedzieć jakiego typu zdarzenia mogą nastąpić to jednak ten temat jest wśród naukowców coraz bardziej gorący.

Obecnie żyjemy w świecie, w którym korzystamy tylko z jednego kalendarza. Starożytni Majowie wykorzystywali dwadzieścia kalendarzy równocześnie. Śledzono małe i wielkie cykle i tkano dokładną mapę dla rolnictwa, zaćmień słońca i księżyca, zmian Ziemi, proroctw. Wnikano daleko w galaktyki - w makrokosmos, który jest dokładnym lusterkiem naszej Ziemi - mikrokosmos.
Według kalendarza Majów Ziemia wkroczyła 11 sierpnia 3114 r. p.n.e. w nowy cykl stworzenia co jest traktowane jako długi zapis 13.0.0.0.0 - cykl 1.872.000 dni długi, który kończy się 20 grudnia 2012 r. W dniu 21 grudnia 2012 r. kosmiczny zegar zeruje licznik i wracamy do nowego punktu 13.0.0.0.0 - nastąpi ponowne narodzenie nowego cyklu. Niektóre stare majańskie kultury mówią, że będzie 5 narodzin Ziemi, inne, ze 6, a nawet 7. Wszystko wygląda na to, że jesteśmy na progu piątego okresu.

W obliczu nowych zmian głosiciele prawdy i ludzie sprawiedliwi nie muszą się lękać. To co ma nastąpić nie zdarza się po raz pierwszy ani nie ostatni.

Wiele majańskich przepowiedni zapewnia, że rok 2013 będzie pierwszym etapem nowego wyższego zrozumienia. Ale wprzódy zadajmy sobie pytanie: czy jesteśmy gotowi do współpracy z naszą Wyższą Jaźnią, czy jesteśmy zdolni odzyskać informacje, które zostały mocno zagrzebane w naszym wnętrzu a dotyczą naszej istoty? Jeśli to się nam uda będzie to nasze zmartwychwstanie, powrót do wiedzy i mądrości.
Czym bliżej 2012 r. w pewnych grupach rośnie strach, ludzie boją się końca świata a w rzeczywistości będzie to początek innego cyklu, w którym przebudzi się zrozumienie, spokój, mądrość, uzyskamy harmonię z Ziemią i ludzkością. Mamy okazję wznieść się duchowo razem z Matką Ziemią, więc nie zaprzepaśćmy tej Wielkiej Okazji.

Jest jeszcze jedna sprawa, bardzo istotna - ciemne moce, które obecnie tak intensywnie spadają na ten świat. Wielu ludzi stara się je zniszczyć lub obezwładnić, to jest zła strategia. Ciemność może być tylko przekształcona za pomocą prostoty i otwartego serca.

Piąty cykl (piąty świat) aby mógł zaistnieć musi wybalansować cztery elementy: ziemię, powietrze, ogień, i wodę, które dominowały w różnych epokach w przeszłości. W tym czasie dołączy jeszcze piąty element, bardzo ważny w cyklu "piątego słońca" - eter.
Eter jest niczym medium, przenika całą przestrzeń i przesyła fale energii w szerokim zakresie częstotliwości. Żyjemy w świecie energii. Ważnym zadaniem w tym czasie jest aby już nauczyć się sensu energii i zobaczyć energetycznie wszystkich i wszystko: ludzi, rośliny, zwierzęta. Ci co zaczynają to w pełni rozumieć coraz większymi krokami zbliżają się do "piątego świata", do królestwa eteru, w którym panuje energia życia. W starożytnej kosmologii eter jest rozumiany jako 5-ty element, który wypełnia całą przestrzeń poza sferą księżyca, stanowi istotę gwiazd i planet.

Pamiętajmy, narodziliśmy się dzisiaj na Ziemi - nie jako przegrani ale jako zwycięzcy. Jest to zabawne, cała ludzkość uważa, że nie mamy żadnego wpływu na ten stan rzeczy? To tylko świadczy o tym, że mało wiemy o sobie samych, czujemy tylko wiejący wiatr, czujemy się ofiarami rzeczywistości, kreujemy wielkie problemy a z tym wszystkim związany jest brak poczucia własnej wartości. Dzisiaj już żyjemy na krawędzi a jutro wzbijemy się na szczyt nowej fali. Jakiego dokonamy wyboru, jaką rozwiniemy wrażliwość, jaka miłość zagości w naszym sercu....?
Dzisiaj żyjemy jeszcze pomiędzy dwoma światami - od nas samych zależy czy popędzimy w dalszą duchową podróż czy ugrzęźniemy w starych dybach!
Dla Majów słynna już dzisiaj data 21grudnia 2012 r. Jest przeskokiem w piąty cykl. Majowie dużo uwagi poświęcili końcowi czwartego cyklu, wiedzieli o ryzyku dużej skali konfliktów i naturalnych katastrof. Obecna majańska Itza Rada podpowiada światu jak pomóc Ziemi przed nadchodzącym 2012r. W każdej fazie "pełni księżyca" należy udać się do świętego miejsca - obecnie jest aktywowane 52 święte miejsca na całym świecie. Tam poświęcić czas na modlitwy i medytacje w celu oczyszczenia Ziemi. Dla większości z nas jest to niemożliwe, ale możemy samotnie lub w małych grupach spędzić czas w miejscu swojego zamieszkania w celu ściągnięcia na Ziemię światła i miłości. Wkładajmy Ziemię w tubę światła.
Co miesięczna deeksha jest zintegrowana z majańskim kalendarzem. Kto czuje się być w służbie planetarnej może przyłączyć się do wspólnych światowych medytacji by zaprowadzić równowagę pomiędzy byciem w tym świecie a naszą niebiańską wędrówką.

Nasze spotkania w czasie medytacji, modlitwy w celu wsparcia naszego świadomego przejścia do kolejnego etapu ewolucji na pewno zapewnią spokój i zjednoczą ludzi na całym świecie.

Według "Faktora Majów"- Dr. Jose Arquellesa, ważnym wydarzeniem był rok 1987 związany z przepowiednią Quetzalcoalta, 13-tu Niebios i 9-ciu piekieł. Każdy ten cykl był po 52 lata długi.
Obecnie według "Starszych Majów" nasza Ziemia jest w okresie tzw. między światami. Stary świat nadal opiera się na niewiedzy, strachu, separacji, walki o swoje materialne życie. Nowy świat opiera się na mądrości, na świadomym połączeniu naszych wewnętrznych światów, podnoszeniu świadomości. Stary paradygmat stara się zasłonić światło i zwalcza nowe wzorce, ciągle narzuca stary styl życia. W tym okresie, między fazami często czujemy się na krawędzi skrajności; z jednej strony wzywają nas wielkie wyzwania a z drugiej napotykamy na potężne przeszkody, które wydają się nam nie do pokonania. Ale niech nas to nie dziwi, że jesteśmy w tym okresie zastraszani przez energie ciemności.
Nie bójmy się tylko szukajmy w naszych sercach zwiastunów światła wiedząc, że rozkwit naszej ludzkiej świadomości prowadzi nas do wcielenia nowej ery harmonii na naszej Ziemi. Nie pozwalajcie sobą manipulować i nie wdrążajcie się we wzorce pełne nienawiści do różnych grup społecznych, politycznych, religijnych. Patrzcie jakie wasi liderzy wytwarzają energie, czy pobudzają nienawiść i kalkulują na zimno wprowadzając strach, kontrolując własną siłą w celu wymuszania swoich egocentrycznych żądz czy kierują się mądrością we wszystkim co robią? Wiele osób żyjących w pozycji trzymania wszystkiego w swojej garści szybko stają się dyktatorami, kierują się rozumem a nie sercem. Nie bądźmy ich sprzymierzeńcami aby nie zagubić się w gąszczu ich wyszukanych autorytetów.
Obrońcy prawdy! Kroczcie za Mądrością Boga, wsłuchajcie się w Jego głos podczas modlitwy czy medytacji. Kolektywna miłość da nam nowe siły, pomoże się nam zjednoczyć z Kosmiczną Świadomością.

http://www.vismaya-maitreya.pl/rose2.gif
Dr Jose Arguelles, artysta, poeta, historyk-wizjoner, badacz kosmicznej harmonii, uchodzi za orędownika działań propagujących pryncypia sztuki jako wzorca przebudzonego królestwa wojowników i rolę sztuki w sferze dynamicznych przemian na świecie.

Urodzony 24 stycznia 1939 roku w rodzinie meksykańsko-amerykańskiej studiował na Uniwersytecie w Chicago (Bachelor of Arts, pierwszy stopień naukowy 1961 r.; Master of Arts, drugi stopień naukowy 1963 r., doktor filozofii 1969 r.). Po ukończeniu formalnych studiów na wydziale historii sztuki otrzymał stypendium Samuela H. Kressa i spędził dwa lata w Europie (1965-66), m. in. studia w Paryżu.

Jako profesor wykładał na Uniwersytecie w Princeton (1966-68), Uniwersytecie Kalifornijskim w Davis (1968-71), w Evergreen State College (1971-73), Naropa Institut (1974-75 i 1980-83), Stanowym Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco (1974-77), Instytucie Sztuki w San Francisco (1976-77), Uniwersytecie Colorado w Denver (1979-83) i Union Graduate School (1977-87), gdzie jako członek kadry naukowej był koordynatorem programu Sztuk Kreatywnych.

Prace Jose Argiiellesa jako poety, krytyka sztuki i filozofa były publikowane w wielu periodykach poświęconych sztuce, filozofii i nowatorskiej myśli. Jego najgłośniejsze prace to: Charles Henry and the Formation of a Psycholophysical Aesthetic (1972), Mandala and The Feminine Specious as the Sky (z Miriam T. Arguelles, 1972 i 1977), The Transformative Yision: Reflections on the Naturę and History of Human Expression (1975) i Earth Ascending: An Illustrated Treatise on the Law Governing Whole Systems (1984), Surfers ofthe Zuvuya (1987), Earth Ascending (1984), Time and Technoshere (2002).

Malarstwo Arguellesa było prezentowane na wystawach w całym kraju, reprodukcje obrazów ukazywały się w niezliczonych książkach i czasopismach. Jego malowidła ścienne można oglądać w gmachu Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis (1968) i w Evergreen State College (1972). Od 1972 roku jest uczniem Chógyam Trungpa Rinpoche, tybetańskiego mistrza medytacji i artysty. Arguelles asystował Trungpa Rinpoche przy formułowaniu zasad Sztuki Dharmy i prezentacji tych projektów w Los Angeles (1980) i San Francisco (1981). Był inicjatorem Pierwszego Festiwalu Całości Ziemi (First Whole Earth Festival) w Davis w Kalifornii w 1970 r. Jako prekursor sztuki transformującej doprowadził w 1983 r. do powstania Planet Art Network (PAN), która stała się wizjonerskim instrumentem dla globalnych zmian w sztuce. Od 1983 r. wraz z żoną Lloydine wiele podróżował po świecie, by promować „Sztukę jako fundament pokoju światowego".

Obok działalności na rzecz transformacji w ramach sieci PAN Arguelles kontynuuje badania nad harmonią rezonansów i naukowych pryncypiów wiedzy Kosmosu. Obecnie mieszka i pracuje w Boulder w Colorado.
 Wprowadza nas w świat Majów ze szczególnym uwzględnieniem Świętego Kalendarza Tzolkin - harmonicznego modułu, bazy wyjściowej dla wszystkich kalendarzy, większych i mniejszych cykli (m.in. Wielkiego Cyklu 5125 lat, czyli cyklu naszej historii). Cywilizacja Majów jest dla nas najbardziej zagadkowa. Kim byli Majowie? Dlaczego pojawili się tak nagle przed 5000 lat - przyszli z nikąd, rozwinęli wysoką kulturę z zadziwiającymi budowlami i jeszcze bardziej zaskakującym poziomem wiedzy matematyczno-astronomicznej, aby nagle zniknąć w IX wieku? Argüelles znalazł odpowiedź na wiele z tych pytań. Jak twierdzi autor, Majowie przybyli z misją przygotowania planety Ziemi na skok ewolucyjny; całą wiedzę Kosmosu zakodowali w Świętym Kalendarzu.
  
Jose Argüelles twierdzi, że jest "spadkobiercą Pacala Votana i narzędziem jego proroctwa, Telektonon ". Oto jego wizja końca 2012 roku.
 Planeta Ziemia, rytmiczne przesilenie, Niebieski Rezonansowy Wicher, punkt Omega 2012.
Oś Ziemi jest tak ustawiona, że Biegun Północny jest najdalej od Słońca, a Biegun Południowy najbliżej.
Wysoko nad Ziemią widać barwny pas tęczy, który łączy oba bieguny.
Po drugiej stronie widać taki sam pas.
Ziemi powoli obraca się pomiędzy tymi pasami, a one wciąż tkwią w tym samym miejscu: jeden na wprost Słońca, drugi po przeciwnej stronie.
Pas naprzeciw Słońca jest alternatorem dnia Ziemi. Drugi pas jest alternatorem nocy Ziemi.
Na powierzchni Ziemi widać małe obozowiska.
Jurty, namioty i ogrody. Tętniące kiedyś miasta są ciche, ciagle jeszcze zamieszkałe ale nie tak ludne jak w czasach technosfery.
Ludzie gromadzą się. Właśnie teraz kończy się cykl.
Grupy ludzi pogrążone są w głębokiej medytacji. Wokół widać bawiące i śmiejące się dzieci.
Jakiś głos powtarza: Jesteśmy noosferą. Tworzy się wibracja, ludzie wstają i spogladają w niebo.
Nasłuchują: Galaktyka odnawia nasze myślenie, Galaktyka odnawia nasz umysł, Galaktyka odnawia nasz świat.  
Nasz Stwórco! Ofiarujemy Ci siebie.
Spraw, abyśmy byli jednym, pozwól nam słuchać głosu noosfery, naszego wspólnego głosu i pozwól nam jutro uczestniczyć we wspaniałej podróży Statku Czasu Ziemia w jego podróży poprzez Jedną Nieskończoną Myśl.
Nasz Stwórco! Nie zapomnij nas i nie pozwól abyśmy zapomnieli o Tobie! Dziękujemy Ci za zamknięcie cyklu.
Niech to, czego się nauczyliśmy zostanie z nami, niech stanie się dziedzictwem naszych dzieci przez siedem po siedem pokoleń.
Daj nam i naszym potomnym kolejny cykl, by wszyscy mogli żyć w pokoju i harmonii.
 
Dawny umysł człowieka budzi się w czasie,
nie jest dla niego łatwym.
Wielu w ciągu kilku lat muszą nadrobić
zaległości z dalekiej przeszłości ...
aby mogli wejść w przyszłość.

Musimy przygotować się do normalnego cyklu,
który idzie normalnym rytmem,
jak rzeka płynie naprzód,
napełniamy większą wibracją własne ciała.

Dzisiaj czujesz jeszcze niepokój,
nie rozumiesz własnego budzącego się ducha,
biegasz po lekarzach ...
a te wszystkie niepokojące symptomy są głosem
nadciągającej nowej świadomości.

Kończy się stary czas,
kosmiczna energia otwiera wszystkie serca.
Nie masz innej drogi,
naszym przeznaczeniem jest powrócić
do pięknej harmonii.
Doświadcz pięknej podróży
przez przestrzeń i czas ...
wróć do miejsca od dawna zapomnianego.

Motyl i ludzka dusza są do siebie podobne.
Wprzódy żyją w ciasnym kokonie,
później rozwijają skrzydła,
mocno zmagając się z życiem
fruną do nieba.

Czy wierzysz w tą potężną prawdę?

Musisz mieć wiarę,
tylko w ten sposób zmienisz to co stare
i doświadczysz pięknego życia.



Brak komentarzy: