Amerykańscy astronomowie z obserwatorium na Górze Lemmon odkryli nową asteroidę. Już w poniedziałek, 28 maja, przeleci w odległości 56 000 kilometrów od Ziemi.
Po raz pierwszy asteroidę oznaczoną numerem 2012 KP24 wypatrzono dopiero 23 maja. Tylko osoby o dużym poziomie beztroski mogą przejść po takiej wiadomości do porządku dziennego. Gdyby asteroida była na kursie naszej planety można by było tylko usiąść i czekać.
Astronomowie w sumie dokonali 12 obserwacji tego obiektu, co pozwoliło ustalić jego orbitę. Obliczenia wykazały, że ciało niebieskie może się zaliczać do grupy planetoid Apollo jest to grupa obiektów krążących po orbitach przecinających nie tylko orbitę Ziemi, ale i Marsa, Wenus a nawet Merkurego. Do tego typu należy dwie trzecie odkrywanych obiektów przelatujących w okolicy naszej planety.
Według astronomów przelot nastąpi 28 maja o 16:18 czasu uniwersalnego. Asteroida 2012 KP24 znajdzie się w odległości 0,00037 AU, co odpowiada dystansowi 56 tysięcy kilometrów. To naprawdę niewiele biorąc pod uwagę proporcje kosmiczne. Średnia odległość Księżyca od Ziemi to około 350 tysięcy kilometrów, czyli przelot tego obiektu będzie naprawdę bliski gdyż jest to odległość 6 razy mniejsza niż księżycowa.
Następny przelot tego samego obiektu będzie miał miejsce 8 października 2012, ale wtedy nie zbliży się na odległość mniejsza niż 0,43 Au, co odpowiada dystansowi 64 milionów kilometrów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz